Ty wiesz, że kocham anioły, prawda?? I fiolet kocham. Jakże więc ten anioł miałby mi się nie podobać? No to jest absolutnie niemożliwe! Ula będę Ci kibicować - i w Twoje decou drodze, i w blogowaniu. A tymczasem pozdrawiam gorąco, V. :)
Do Aniołów mam słabość :) zresztą wiesz. Mam tę przewagę, że widziałam go na żywo- Piękny !! :D mimo, koloru!!! (tak wiem należę do nielicznych i mam swoją paletę kolorów:P) trzymam kciukasy za Ciebie :*
Ty wiesz, że kocham anioły, prawda??
OdpowiedzUsuńI fiolet kocham.
Jakże więc ten anioł miałby mi się nie podobać? No to jest absolutnie niemożliwe!
Ula będę Ci kibicować - i w Twoje decou drodze, i w blogowaniu.
A tymczasem pozdrawiam gorąco, V. :)
Dzięki Vikuś, jesteś pierwsza z pierwszych najpierwsiejsza ;o)))
OdpowiedzUsuńA że fiolet, to się wie i rozumie samo przez się ;o)
Do Aniołów mam słabość :) zresztą wiesz. Mam tę przewagę, że widziałam go na żywo- Piękny !! :D mimo, koloru!!! (tak wiem należę do nielicznych i mam swoją paletę kolorów:P) trzymam kciukasy za Ciebie :*
OdpowiedzUsuń