poniedziałek, 16 listopada 2015

Angel....

ANIOŁ...   Tak mało, a jednak czasami to tak wiele znaczy...
Istota duchowa, opiekun, wszechogarniająca miłość...

Dzisiaj Anioł dla Klaudusi, koleżanki zmieniającej pracę.
Niech ją chroni i prowadzi po nowych ścieżkach jej życia.

3 komentarze:

  1. Ty wiesz, że kocham anioły, prawda??
    I fiolet kocham.
    Jakże więc ten anioł miałby mi się nie podobać? No to jest absolutnie niemożliwe!
    Ula będę Ci kibicować - i w Twoje decou drodze, i w blogowaniu.
    A tymczasem pozdrawiam gorąco, V. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Vikuś, jesteś pierwsza z pierwszych najpierwsiejsza ;o)))

    A że fiolet, to się wie i rozumie samo przez się ;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Aniołów mam słabość :) zresztą wiesz. Mam tę przewagę, że widziałam go na żywo- Piękny !! :D mimo, koloru!!! (tak wiem należę do nielicznych i mam swoją paletę kolorów:P) trzymam kciukasy za Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń