Decoupage forum ogłosiło konkurs na "Przyprawownik", coś w czym możemy przechowywać nasze kuchenne przyprawy. Nie miałam w domu żadnego przydatnego pudełka, ale za to odkopałam fantastyczną butelkę, taką PRL-owską, a przecież ostatnio wraca moda na to co z PRL-owskie.
Powiecie, że butelka to nie przyprawownik.
Niby nie, ale przecież ocet winny to też przyprawa ;o)))
Odkopałam, wpadłam na pomysł, ozdabiam i tak chodzą mi po głowie reliefy, że umieszczę je wokół okienka, ale truskawki nakleiłam tak, że w końcu z reliefów zrezygnowałam.
Tak powstała bliźniaczka numer jeden, truskawkowa:
Ukończyłam, przykleiłam kokardkę, zadowolona zaglądam na
Forum,
by doczytać do kogo i ile zdjęć ukończonej pracy wysłać.
Czytam, czytam i klops :
Warunkiem koniecznym jest użycie na pracy dekoru/ornamentu z szablonu (pastą, farbą itp)
lub z konturówki.
A ja na mojej butelce, co mam? Kropeczki, perełki!!!!
Kropeczki i perełki to nie relief.
Całe szczęście, że kupiłam 4 takie butelki ;o))
A więc powstała bliźniaczka numer dwa, cytrynowa:
A potem z rozpędu zrobiłam bliźniaczkę numer trzy, lawendową:
Ach chyba zapomniałam dodać, że cytrynowa bliźniaczka zajęła zaszczytne drugie miejsce ;o))